Spóźniony zapłon...

...ma ponoć Rząd Donalda :) - a może to tylko Trudna Sztuka Dyplomacji ?
Spóźniony Zapłon czy tylko odsuwanie kolejnej decyzji w czasie w celu napotkania Nowych Okoliczności... Bo przecież wtedy wszystko może potoczyć się inaczej...

Tez tak mam - tylko czy to Spóźniony Zapłon czy planowane działanie w przypadku gdy Decyzja jest Trudna do podjęcia ?

?

***

(17.01.2012r. Na komentowanie politycznej Rzeczywistości też mam chrapkę, pewnie Niebawem :)... Ciekawe co z tego wyjdzie ?  ;)

Styczeń rok temu...

... był bardziej zimowy i Śnieżno-Mroźny... Wklikaj się i zobacz Sam chyba Warto :)

Tegoroczny jest Błotny i Roztopiony, Wilgotny ale i Pełen Nadziei na Nowe Życie...

Z powodu tejże aury albo też z innego Ważnego Powodu ;)
Sen jest teraz moim wielkim Przyjacielem,
a organizm czerpie z niego siły na Wiosenne przebudzenie...
Wraz z Wiosną trzeba będzie znaleźć w sobie Siły o wiele większe niż te,
z których korzystałam Dotychczas...

Za to wczoraj po raz pierwszy tego roku
za Oknem mego Życia pojawił się Zachód Słońca wróżący chyba Szklaną Pogodę,
która ma nadejść...
Zapomniałam na moment o Błotnym i Brudnym styczniu
i popatrzyłam kolejny raz w niebo Prosząc o Spełnienie Marzeń :)...

No a teraz to mnie już Poniosło :)...

Tak.... - zdarza mi się to i Lubię Ten Stan :) - tyle że Teraz bez Papierosa i Kawy...
i jakoś wcale mi tego nie brakuje ... Na razie ;)

***

I Marzenia się spełniły :D....

A teraz chwilami...

...marzę o Lecie - bo szarość burość błoto brud i psie odchody gdzie nie spojrzeć blokują we mnie wszelaką chęć wychodzenia z Czterech Ścian... a Latem tak wiele może się zmienić...

Z Jutrzenki...

...zapamiętałam jeszcze Drogę w Nieznane i kałuże...

...Zielony Dom z Żółtym i Czerwonym

...rwący potok i Stary Młyn - czy jeszcze go zobaczę ?

...a Potem stary hydrant co służy nadal chociaż lata już nie Te...

...Koguta jak się Patrzy - bo Król jest tutaj tylko Jeden ...

...i Słoneczniki jak malowane pełne Słodyczy...

...a na koniec Adelę - niech spoczywa w Psim Spokoju...

A Ciąg Dalszy Nastąpi - bo to Sympatyczne Miejsce...

Zacznę tym razem...

...od fotela napotkanego w Jutrzence...

Ile razy widzę to zdjęcie mam ochotę na nim usiąść, zamknąć oczy i przenieść się w inny wymiar - chociaż na chwilę... Czyż nie wygląda Magicznie ? :)

Odszedł...

..ale zostawił po sobie Siłę, która jest w każdym z nas... Krzysztof Kolberger...

"Nic ze sobą - oprócz siebie nie zabiorę
Może tylko ptasie pióro - trzepot losu
Bo nam zawsze stąd odchodzić jest nie w porę
Choć na życie przecież to jedyny sposób.

Nic ze sobą oprócz siebie nie zabiorę
Nawet nędzarz tu zostawi w spadku biedę
Do wieczności dobierając aureolę
Tak starannie jak to czynił już niejeden.

Bo jak latarnie - zgasną oczy
Co wypatrują sobą - wzroku
Tych, których pejzaż już się stoczył
W ten nienagannie święty spokój.

Nic ze sobą oprócz siebie tam nie wezmę
Może tylko jakąś karę, jakąś winę
I melodię którą nucił smutny klezmer
Rozstrojonym rozkoszując się pianinem.

Nic ze sobą oprócz siebie nie zabiorę
I odejdę jak nostalgia w kontur cienia
W dno pamięci, które przecież nie jest skore
By o życiu się wyprosić zapomnienia."

Krzysztof Cezary BUSZMAN

***

...gdzie tu absurd ? gdzie tu off ? A jednak...
Trwoga i poczucie braku celu towarzyszyły Mu pewnie nie jeden raz, On jednak tak niekomercyjnie z uśmiechem na twarzy i niemodnym dla Życia w Biegu spokojem przyjmował to co dawał mu Los...

Cytując za Wikipedią "Absurdalność przypisywana przez egzystencjalistów życiu ludzkiemu i wszelkim ludzkim działaniom to specyficzne stany mentalne (takie jak trwoga czy poczucie braku celu) stanowiące wg egzystencjalistów fundament bycia człowieka."

***

Blog brał udział w konkursie Blog Roku 2010 w kategorii Absurdalne i Offowe - dlatego może takie nawiązanie w mojej Głowie się pojawiło...

Wypadki losowe...

...się zdarzają - ale czy warto prowokować Przeznaczenie ? Czy warto być Nierozsądnym do Granic i czy prowokując innych nie prowokujemy czasem także Ich Przeznaczenia ? Pomyśl więc czy Warto...