...często chcemy zrobić z naszych dzieci twardzieli... czy to w wydaniu męskim czy kobiecym... z tą tylko różnicą, że kobieta ma być kobieca i twarda, a mężczyzna męski i twardy... staje się to dla nas głównym celem, zapamiętale zachowujemy się dokładnie w ten sam sposób wobec wszystkich dzieci... powielając sposoby naszych rodziców albo sposoby tylko sobie przez nas wyobrażone nie patrząc na to że każdy jest inny... a zwłaszcza ten mały człowiek, który dopiero co pojawił się na Tym świecie... Bez odpowiedniego kluczyka dobranego do każdego z nas zamiast twardzieli po świecie chodzi miliony kalek, które przez całe życie próbują sprostać wyznaczonym przez rodziców zadaniom, nigdy ich nie osiągając... bo ich kolejne kroki co prawda do przodu - ale i tak za małe - nie są dostrzegane ani doceniane przez Nas Was Rodziców... Kopy są dobre - ale w końcu tak boli od nich d.....a, że nie potrafimy cieszyć się z głasków albo w końcu o nich zapominamy... Może zatem warto sugerować, zamiast nakazywać, mówić zamiast krzyczeć, słuchać ze zrozumieniem zamiast tylko słyszeć, a i często puszczać mimo uszu... Prawie każde dziecko zostaje kiedyś rodzicem... Chciałabym, aby moje dzieci chciałyby być kiedyś do mnie podobne...
...
Zgodnie z przepisami USTAWY z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych wszelkie prawa do twórczości zamieszczonej na tym blogu są własnością jej autora. Kopiowanie i rozpowszechnianie ich w jakiejkolwiek formie jest zabronione.
Wybór należy do Ciebie...
?
...
anioł
ASP
automaty
avon
bez różnicy
białołęka
blog
bóg
bóg lem i ja
choinka
choroba
cytaty
człowiek
dąbrówka wiślana
dąbrówkowe cuda
dni dziwne
dom
dom z duszą
duolife
dzieci
elektronowa
eliza
facebook
fantastyka
felieton
finanse
fotografika
grafika
historia
inspiracje
IT
jestem ktory jestem
kino
kobieta
kolory
komentarz
krzyk
książka
kulinarnie
kwiaty i kwiatki
lustro
marzenia
mądrości ludowe
mężczyzna
miejsca
miłość
mistrzowie
moda
muzyk
muzyka
mzl&f
natura
nauka
noce i dnie - reaktywacja
nowe
obieta
obnażenie
on
one
owoce
owoce persymony
pandemia
pieniądz
podporządkowanie
podróże
poezja
polityka
polska
pomyślałam
porada
poranki
powiedzieli
pozowanie
półki pana b.
praca
projekt
prokrastynacja
proza
prze
przemiana
przyroda
przywołane
pustka
puszcza
recenzje
redakcja
religia
reportaże codzienne
rękodzieło
rodzina
romanse nieznane
roślinki
samochód
sentencje
smaki życia
sny
sztuka
święta
tajemnica
te sprawy
trud
w samo południe
warszawa
wiara
wielki marsz
wiosna
wolność
wrzechświat
wszechświat
wydarzenie
wyjazdy
wyrwane z obrazu
wyrywki
zachód słońca
zdrowie
znajomi
związek
zwierzaki
życie
życzenia
niedziela, 27 grudnia 2009
poniedziałek, 14 grudnia 2009
Winogrono...
...jest soczyste, słodkie i chrupiące pod zębami, lepiące się od jego słodyczy palce oblizujesz, żeby nie uronić ani kropli soku... Córeczka lubi winne grona, ja też - zwłaszcza te wygrzane przez włoskie słońce...Dawno nie było ich na naszym stole, ale pozostało wspomnienie....
niedziela, 13 grudnia 2009
Hortensję...
...spotkałam w tym roku roku...i zauważyłam... Ne jesieni swego życia jest według mnie najpiękniejsza, chociaż ozdobę ogrodu stanowi przez cały Czas Swego Istnienia.... Swymi wielkimi liśćmi wypełnia przestrzeń pomiędzy kulami z drobnych płatków... Od świeżej jasnej zieleni poprzez jaskrawe róże i fiolety aż po jesienne lekko przysuszone i słońcem przypalone brudnawe ale jakże ciekawe barwy... Nadal te same - ale jak się dokładniej przypatrzyć to dojrzalsze, starsze, bliższe Końca - cały czas jednak Piękne i budzące zachwyt...
wtorek, 8 grudnia 2009
Jakiego Mnie...
....Panie Boże stworzyłeś takiego mnie masz.... Ależ to wygodne nic nie warte i napuszone tak że zaraz nad ziemią z nogami latać będę... A bo ja taki jestem i najlepszy taki właśnie a że czasami komuś doskwieram to trudno jego problem bo ja właśnie taki jestem i albo ja albo nikt inny Najlepszy nawszystkolepiejwiedzący i Naj w ogóle i w szczególe... I taku szuja i cham i cały we mnie wlasnie urok w tym...
Serce mówi...
...co innego, rozsądek co innego...
Rozsądek jest bezduszny, policzalny i Liczykrupa z niego, Serce jest niemądre nieprzewidywalne ale zatopione w morzu intuicji przeczuć doświadczeń przemyśleń które zsyła mu Głowa bo od Nich zależy Wiele a oczy mówią Patrz a Uszy mówią Usłysz a Język woła Mów...
Uczyń To bez pytania Przyszłości co będzie dalej Uwierz że Warto...
Rozsądek jest bezduszny, policzalny i Liczykrupa z niego, Serce jest niemądre nieprzewidywalne ale zatopione w morzu intuicji przeczuć doświadczeń przemyśleń które zsyła mu Głowa bo od Nich zależy Wiele a oczy mówią Patrz a Uszy mówią Usłysz a Język woła Mów...
Uczyń To bez pytania Przyszłości co będzie dalej Uwierz że Warto...
sobota, 3 października 2009
Zdjęcia...
...najbardziej lubię robić bez lampy nie lubię powłoki sztucznego światła, które zabija blaski i cienie tego co widzisz oczyma... dlatego czasem są Nieprofesjonalne Niedokładne i wydawałoby się że Nie Warte Uwagi...
Kwiatek...
... Storczyk Umiera... Przybył do nas na dawno na początku Nas Tutaj i przez ten czas nie znalazłam czasu żeby go poznać a opiekę nad nim zminimalizowałam do traktowania go jak wszystkie pozostałe Rośliny w naszym domu... Chyba ma już tego dość, a ja mam wyrzuty sumienia.... Chyba chcę go uratować...
Chcę...
***
Na razie śpi...albo udaje, że śpi...albo umarł... Nie wiem, ale nadal chcę go ratować...
Od jutra zamieszka w łazience...
***
Nie zamieszkał w łazience, nie ma miejsca.... a jeżeli nawet to spadnie...może spaść...
Inne też nie najlepiej się trzymają...brak mi czasu i chęci, a może odwrotnie ?
Bóg...
...jest Czasem
...wpadłam na to Dzisiaj słuchając Dzisiejszej Góralskiej Muzyki, która to ponoć Boga bliżej bo z gór wypływa... a we mnie jest coś z góralki, jak się kto dobrze przypatrzy...
...Goni Ucieka Stoi w Miejscu Bez Niego Nic By Nie Było czasami Pozwala Płynąć z Prądem Rzeki a Czasem Wieje Piaskiem w Oczy ale Póki Odczuwamy Jego Działanie to znaczy że Mamy Jeszcze Czas mamy Życie Chęci i Ochotę dowiedzieć się co będzie Jutro Pojutrze Za Tydzień...
...Bez jego Figli i Niespodzianek Życie byłoby nudne jak papier toaletowy - chociaż Jemu też przypisano w Życiu szczególną rolę...tylko jego kawałki w większości przypadków są takie same...
...wpadłam na to Dzisiaj słuchając Dzisiejszej Góralskiej Muzyki, która to ponoć Boga bliżej bo z gór wypływa... a we mnie jest coś z góralki, jak się kto dobrze przypatrzy...
...Goni Ucieka Stoi w Miejscu Bez Niego Nic By Nie Było czasami Pozwala Płynąć z Prądem Rzeki a Czasem Wieje Piaskiem w Oczy ale Póki Odczuwamy Jego Działanie to znaczy że Mamy Jeszcze Czas mamy Życie Chęci i Ochotę dowiedzieć się co będzie Jutro Pojutrze Za Tydzień...
...Bez jego Figli i Niespodzianek Życie byłoby nudne jak papier toaletowy - chociaż Jemu też przypisano w Życiu szczególną rolę...tylko jego kawałki w większości przypadków są takie same...
czwartek, 3 września 2009
Hasło....
....powinno być jak Mantra, jak koraliki Różańca albo Komboli na nici naszego czasu... wpisując Hasło mimowolnie musisz je raz na jakiś czas czas powtórzyć - czasami nawet kilka kilkanaście razy dziennie, a czasami tylko raz lub kilka razy na miesiąc... Od tego jaką energię to słowo ze sobą poniesie zależy też jaką energię wyślesz z siebie wypowiadając je w myślach - tą Dobrą i Jasną czy to złą i ciemną... i jaki będzie jego przekaz...
Poniosło mnie - wiem ;)...
Tak jest z Każdym Słowem, które wypowiadasz - czy to w Myślach, czy też wtedy gdy uderzasz nimi w Innych...
A najbardziej chłoną te Słowa Dzieci, które w każdej sekundzie swojego życia widzą Wielokroć Więcej niż starszy człowiek....
Poniosło mnie - wiem ;)...
Tak jest z Każdym Słowem, które wypowiadasz - czy to w Myślach, czy też wtedy gdy uderzasz nimi w Innych...
A najbardziej chłoną te Słowa Dzieci, które w każdej sekundzie swojego życia widzą Wielokroć Więcej niż starszy człowiek....
wtorek, 1 września 2009
Od wczoraj...
....się nie spieszę, tak postanowiłam i oj...jak mi dobrze i jak dawno nie czułam tego spokoju,
o którym Pęd Życia każde nam zapominać...
Powolne zakupy w Auchan w towarzystwie obserwującej świat z poziomu wózka sklepowego Córeczki były owocne, nie przesadzone - ale i tak uświadomiły, że 100 złotych to może być dużo i mało, ale chyba z każdym dniem ostatnio coraz mniej...
Dzisiaj udało mi się pierwszy raz od jakiegoś dość długiego czasu zanurzyć w literaturze i jednym haustem - zupełnie jak za dawnych lat połknęłam "O miłości i śmierci"...
Patrick Suskind zagości w mojej głowie na jakiś czas, bowiem Świat Książki - nie sprezentował mi, niestety - ale przysłał troszkę jego twórczości...
I jakoś powoli zaczynam nadganiać, chociaż i tak Wszystkiego nie zdążę...
Może jednak odrobinkę więcej, niż jakbym nie spróbowała nadganiać...
A w tle Wim Martens gra - właśnie się poznajemy :)
o którym Pęd Życia każde nam zapominać...
Powolne zakupy w Auchan w towarzystwie obserwującej świat z poziomu wózka sklepowego Córeczki były owocne, nie przesadzone - ale i tak uświadomiły, że 100 złotych to może być dużo i mało, ale chyba z każdym dniem ostatnio coraz mniej...
Dzisiaj udało mi się pierwszy raz od jakiegoś dość długiego czasu zanurzyć w literaturze i jednym haustem - zupełnie jak za dawnych lat połknęłam "O miłości i śmierci"...
Patrick Suskind zagości w mojej głowie na jakiś czas, bowiem Świat Książki - nie sprezentował mi, niestety - ale przysłał troszkę jego twórczości...
I jakoś powoli zaczynam nadganiać, chociaż i tak Wszystkiego nie zdążę...
Może jednak odrobinkę więcej, niż jakbym nie spróbowała nadganiać...
A w tle Wim Martens gra - właśnie się poznajemy :)
poniedziałek, 31 sierpnia 2009
Tak właśnie...
...chciałabym wychowywać nasze Dzieci, w końcu nigdy nie jest za późno, jeżeli tylko zdasz sobie sprawę z tego jak cennym są skarbem...
"Gdybym mogła od nowa wychowywać swoje dziecko, zbudowałbym najpierw jego wiarę w siebie, by dopiero potem zbudować nasz dom.
Częściej malowałabym z nim, niż groziła mu, gdyby coś zmalowało, a zamiast ustawicznie pouczać, uczyłabym je nie ustawać.
Nie troszczyłabym się tak o jego spóźnienia, lecz starała się nie spóźniać z okazaniem mu troski.
Nie dbałabym też o to, by zawsze wiedzieć lepiej, lecz lepiej wiedziała, kiedy o nie zadbać.
Wybralibyśmy się na więcej wspólnych wypraw i wyprawili z wiatrem więcej latawców.
Przestałabym bawić się w ważniaka i traktowała zabawę z nim poważnie.
Przebieglibyśmy więcej pól i częściej spoglądali w gwiazdy.
Nie gromiłabym go bezwzględnym spojrzeniem lecz tuliła bez względu na wszystko.
W żołędziach starałabym się widzieć dęby.
Mniej byłabym dla niego twarda, by bardziej móc je utwierdzać.
I tak, zamiast wykształcić w nim miłość do potęgi, przekonałabym je o potędze miłości."
Diane Loomans w książce: Balsam dla duszy
"Gdybym mogła od nowa wychowywać swoje dziecko, zbudowałbym najpierw jego wiarę w siebie, by dopiero potem zbudować nasz dom.
Częściej malowałabym z nim, niż groziła mu, gdyby coś zmalowało, a zamiast ustawicznie pouczać, uczyłabym je nie ustawać.
Nie troszczyłabym się tak o jego spóźnienia, lecz starała się nie spóźniać z okazaniem mu troski.
Nie dbałabym też o to, by zawsze wiedzieć lepiej, lecz lepiej wiedziała, kiedy o nie zadbać.
Wybralibyśmy się na więcej wspólnych wypraw i wyprawili z wiatrem więcej latawców.
Przestałabym bawić się w ważniaka i traktowała zabawę z nim poważnie.
Przebieglibyśmy więcej pól i częściej spoglądali w gwiazdy.
Nie gromiłabym go bezwzględnym spojrzeniem lecz tuliła bez względu na wszystko.
W żołędziach starałabym się widzieć dęby.
Mniej byłabym dla niego twarda, by bardziej móc je utwierdzać.
I tak, zamiast wykształcić w nim miłość do potęgi, przekonałabym je o potędze miłości."
Diane Loomans w książce: Balsam dla duszy
wtorek, 18 sierpnia 2009
Przerzucę...
...znowu kolejne n-zdjęć z mojego Telefonu Jamesa Bonda na naszego poczciwego Kociego Kompa, a potem Może i Za Jakiś Czas je dokładnie obejrzę... Na razie Rzucę Okiem i pójdę Dalej Niespać podekscytowana Naszym jutrzejszym Wyjazdem...
To jedno ze wspomnianych zdjęć - nasz Gość Niedzielny :)...
To jedno ze wspomnianych zdjęć - nasz Gość Niedzielny :)...
poniedziałek, 17 sierpnia 2009
Przed wyjazdem...
...Dom trzeba zostawić W Porządku...
Powrót przywozi pamiątki z Wyjazdu
A Bałagan do kwadratu nam nie potrzebny...
Wyjeść Co Się Da żeby nie pozostało Na Zniszczenie
i Przetworzyć Żeby na wyjeździe smakowało albo Zabrać ze Sobą...
Wyprasować co Pomięte
i Poukładać Jak Należy kartki z myślami i papiery porozrzucane
bo na Wyjeździe myśli będą odpoczywać i jak Wrócą
to żeby wiedziały gdzie co jest Bez Szukania
Spisać co zabrać
Spakować
Pojechać
Wrócić
A potem Wspominać
Stary Młyn w Jutrzence dopóki jeszcze Jest...
Powrót przywozi pamiątki z Wyjazdu
A Bałagan do kwadratu nam nie potrzebny...
Wyjeść Co Się Da żeby nie pozostało Na Zniszczenie
i Przetworzyć Żeby na wyjeździe smakowało albo Zabrać ze Sobą...
Wyprasować co Pomięte
i Poukładać Jak Należy kartki z myślami i papiery porozrzucane
bo na Wyjeździe myśli będą odpoczywać i jak Wrócą
to żeby wiedziały gdzie co jest Bez Szukania
Spisać co zabrać
Spakować
Pojechać
Wrócić
A potem Wspominać
Stary Młyn w Jutrzence dopóki jeszcze Jest...
Kasza gryczana ...
....Coś w Sobie Ma bo nawet Dawid zanurzony w poszkole.pl zapytał "Co tak pachnie ?"...
A jak ładnie pachnie to smakować Może Nie Najgorzej...
Zatem KaszaGryczna na Wiele Sposobów odsłona Pierwsza...
z udziałem DodatkówKtóreZostają :)
i voila ...
A jak ładnie pachnie to smakować Może Nie Najgorzej...
Zatem KaszaGryczna na Wiele Sposobów odsłona Pierwsza...
z udziałem DodatkówKtóreZostają :)
kasza gryczana
fasolka żółta ugotowana w osolonej lekko i ocukrzonej też lekko wodzie
pieczarki obsmażone z cebulką na oleju z odrobiną masełka
pieprz drobno zmielony
zamieszane odgrzane z kilkoma kroplami wody
i voila ...
Z Sercem...
...jak Coś Robisz to powino Wyjść Zazwyczaj jest takie Prawdopodobieństwo i to Raczej Większe niż Mniejsze...
Wszystko chcesz robić z Sercem jak tego Za Dużo to czy nie wyzionę ducha i oklapnę i sił nie stracę ?
Jak jedno Serce podzielić tak żeby i odrobina Dla Siebie Została...
Czy to Egoizm Pozostawiać Cały Czas Cząstkę Swojego Mojego Serca dla Siebie ?
Wszystko chcesz robić z Sercem jak tego Za Dużo to czy nie wyzionę ducha i oklapnę i sił nie stracę ?
Jak jedno Serce podzielić tak żeby i odrobina Dla Siebie Została...
Czy to Egoizm Pozostawiać Cały Czas Cząstkę Swojego Mojego Serca dla Siebie ?
Opowiem Ci bajkę...
...jak Kot palił Fajkę
na długim Cybuchu
upalił sobie Ucho
a gdzie to Ucho?
wpadło do Wody
a gdzie ta Woda?
Ptaszki wypiły
Ptaszki wypiły
a gdzie te Ptaszki ?
na wysoki dębie...
a gdzie ten Dąb...
u Drwala...
Miała być bajka ? - macie bajkę... :)
I to z Dzieciństwa, a co....
Jestem, nie zaginęłam, tylko - wbrew temu co stwierdził Ktoś - oprócz wirtulnego świata mam tez ten Najważniejszy Realny... Tak czy tak nie wiadomo, który to z tych Rownoległych jest...
Tak czy tak jest w nich tyle Spraw do załatwienia, że jak w nich utoniesz to i porządkować je zacząć trudno bo ZaDużo i nawet jak juz zaczniesz ToRobić - to i tak do brzegu Daleko....
I tu KłaniaSię Pani Systematyczność i PanNieOdkładaćNaPóźniej - jakże trudno czasami tego dokonać aby zostali Naszymi przyjaciółmi przynajmniej PoCzęści :)
W końcu
OdCzasuDoCzasu Chcemy Być
Niepokorni Niepoukładani Nieporządni
Bawiący Się z Dzięcięcą Radością
Z Rozwianymi Włosami
Biegnąc Ku Słońcu
Jestem - i wiecie Co? Dopóki możesz przypomnieć sobie Hasło do Bloga - jest dobrze... Dopóki pamiętasz hasło do swojaj duszy - jest jeszcze lepiej...
I tak właśnie odkurzając wykładzinę pomyślałam ToWszystko...
A wykładzina - nie najdroższa, ale i nie najbrzydsza - zatem też nie jest najgorzej...
Jak przyjdzie moment jej prania - może pojawić się problem ze zmuszeniem się to tej czynności - ale o ile milej i cieplej się zrobiło od kiedy zagościła u nas w Domu...
Rok 2011 przyniósł jej tej wykładzinie Ucięcie - już połowy nie ma, a jak dobrze pójdzie to w lutym-marcu 2012 nadejdzie jej prawdziwy Koniec.... Doprać się nie dało... :(
sobota, 30 maja 2009
Mówi...
...., że trzeba Oszczędzać - Andrzej Olechowski...
I, że Gorsze czasy jeszcze przyjdą...
Więc Ja Oszczędzam Ty Oszczędzasz My Oszczędzamy....i Przetrwamy...
(17.08.2009 13:24) Oj! To nie takie proste Panie Olechowski...
Proponuję pogadankę z Ministrem Oświaty, bo czego "Jaś się nie nauczy tego Jan nie bedzie umiał " - jak mawiała Babcia Józia... Nauka oszczędzania to powinien być jeden z tematów lekcji wychowawczych w szkole - o ile jeszcze takowe mają miejsce... No i skarbonka obowiązkowo w każdym domu...
I, że Gorsze czasy jeszcze przyjdą...
Więc Ja Oszczędzam Ty Oszczędzasz My Oszczędzamy....i Przetrwamy...
(17.08.2009 13:24) Oj! To nie takie proste Panie Olechowski...
Proponuję pogadankę z Ministrem Oświaty, bo czego "Jaś się nie nauczy tego Jan nie bedzie umiał " - jak mawiała Babcia Józia... Nauka oszczędzania to powinien być jeden z tematów lekcji wychowawczych w szkole - o ile jeszcze takowe mają miejsce... No i skarbonka obowiązkowo w każdym domu...
piątek, 29 maja 2009
W niedzielę 31 maja 2009 roku...
...skończę 35 lat...
Od jakiegoś czasu Sprzątam Układam i Segreguję
pomimo częstych napadów NieMusiszTegoRobić i NieChceMiSię...
Dlatego mnie Nie Ma - w wielu miejscach mnie Nie Ma
ale jestem Tutaj gdzie jest moje Miejsce i gdzie czekają na mnie Najważniejsze dla mnie Sprawy...
Sprzątam, jakbym chciała zrobić Pierwszy Krok ku 40-tce
wchodząc w ToJużPoukładane i TakieJakMaByć i w ToCoCzuję
i JakSięUdaToSpróbujęJeszczeParęRzeczyNaprawić i NajważniejszeNieZepsuć...
A Dzisiaj już pisać nie będę...
Od jakiegoś czasu Sprzątam Układam i Segreguję
pomimo częstych napadów NieMusiszTegoRobić i NieChceMiSię...
Dlatego mnie Nie Ma - w wielu miejscach mnie Nie Ma
ale jestem Tutaj gdzie jest moje Miejsce i gdzie czekają na mnie Najważniejsze dla mnie Sprawy...
Sprzątam, jakbym chciała zrobić Pierwszy Krok ku 40-tce
wchodząc w ToJużPoukładane i TakieJakMaByć i w ToCoCzuję
i JakSięUdaToSpróbujęJeszczeParęRzeczyNaprawić i NajważniejszeNieZepsuć...
A Dzisiaj już pisać nie będę...
piątek, 1 maja 2009
A-H1N1...
...nowy wirus grypy straszy świat od jakiegoś tygodnia może dwóch... Jak donoszą media "Do tej pory nie zanotowano w Polsce zachorowania na świńską grypę"
I oby tak dalej - Pandemia to w tym tygodniu modne słowo...
A świnie mają przerąbane w takim razie, zwłaszcza, że to właśnie te Zwierzęta stanowią wielką pomoc podczas badan naukowych dotyczących nowych leków dla Ludzi...
***
I od wszelkich chorób zachowaj nas Panie..
***
29 lipca 2009 napisali tak: "Wirus A/H1N1 to nowy szczep - mieszanka świńskich, ludzkich i ptasich wirusów grypy. Objawy nowej grypy są podobne do towarzyszących grypie sezonowej. Występuje gorączka, osłabienie, brak apetytu, kaszel, a u niektórych osób także katar, ból gardła, nudności, wymioty i biegunka. Wirus nowej grypy dotarł już do ok. 160 krajów, gdzie zmarło ok. 800 ludzi."
Jest 19.08.2009 i mamy w Polsce jakieś 15 wykrytych przypadków...
***
I od wszelkich chorób zachowaj nas Panie...
***
I oby tak dalej - Pandemia to w tym tygodniu modne słowo...
A świnie mają przerąbane w takim razie, zwłaszcza, że to właśnie te Zwierzęta stanowią wielką pomoc podczas badan naukowych dotyczących nowych leków dla Ludzi...
***
I od wszelkich chorób zachowaj nas Panie..
***
29 lipca 2009 napisali tak: "Wirus A/H1N1 to nowy szczep - mieszanka świńskich, ludzkich i ptasich wirusów grypy. Objawy nowej grypy są podobne do towarzyszących grypie sezonowej. Występuje gorączka, osłabienie, brak apetytu, kaszel, a u niektórych osób także katar, ból gardła, nudności, wymioty i biegunka. Wirus nowej grypy dotarł już do ok. 160 krajów, gdzie zmarło ok. 800 ludzi."
Jest 19.08.2009 i mamy w Polsce jakieś 15 wykrytych przypadków...
***
I od wszelkich chorób zachowaj nas Panie...
***
poniedziałek, 27 kwietnia 2009
Sezon...
...uważa się za otwarty :) ... Spacer nad Wisłę wraz z Wiatrem, który urządzał sobie wczoraj niezłe harce, na szczęście w Słońcu był spokojny, a Zieleń na około i mocniejszy niż zwykle ruch powietrza malował na twarzy EA niekończące się zdumienie i w tym zdumieniu w końcu usnęła...
Jeden z barów położonych przy wiślanym wale roił się od dzieci i goniących za nimi opiekunów, rowerzystów i wielu innych korzystających z uroków wczorajszej pogody...
Niektórym jednak udawało się przycupnąć przy stole, wypić co nieco i przekąsić... Kiełbaskę i kaszankę na prawdę warto polecić :)
Cisza...
...jest najlepszym Lekarstwem na rozkrzyczane Myśli i tylko świergot ptaków za oknem...
Czasami chciałabym być takim Ptakiem, zwłaszcza wtedy gdy zapominam cieszyć się Tym co już otrzymałam od Losu, a zawracam sobie głowę tym czego Oczekuję...
Ptak żyje chwilą i każdą z nich się cieszy, bo nie może być pewny dnia jutrzejszego dużo bardziej niż my - Ludzie...
Czasami chciałabym być takim Ptakiem, zwłaszcza wtedy gdy zapominam cieszyć się Tym co już otrzymałam od Losu, a zawracam sobie głowę tym czego Oczekuję...
Ptak żyje chwilą i każdą z nich się cieszy, bo nie może być pewny dnia jutrzejszego dużo bardziej niż my - Ludzie...
sobota, 25 kwietnia 2009
Wypad na Miasto...
...wczorajszy udał się...
Razem z Agą podarłyśmy jak na złamanie karku do 511,
potem w Metrze Warszawskim spotkałyśmy ZieloneNogi, a potem Tłum...
Razem z Agą podarłyśmy jak na złamanie karku do 511,
potem w Metrze Warszawskim spotkałyśmy ZieloneNogi, a potem Tłum...
Za Tłumem wypłynęłyśmy na powierzchnię, aby po 10minutowym błądzeniu w korytarzach pod Rondem Dmowskiego trafić na schody wiodące na odpowiedni dla nas przystanek tramwajowy...
A powierzchnia wyglądała tak...nocą jest Ładniejsza...
Dekada okazała się być Rezerwacją, więc dwaj wielcy Faceci W Czerni niestety nas do środka nie zaprosili, bo nie było nas na liście - taka przynajmniej jest Oficjalna Wersja...
A powierzchnia wyglądała tak...nocą jest Ładniejsza...
Pełne wiary w Mającą Nadejść Ciemną Noc zaliczyłyśmy kolejną Tramwajkę, minęłyśmy po drodze Utopię ...
i udałyśmy się do Organzy. Zaproszono nas do środka, minęłyśmy Czerwony Butelkowy Bar...
i zajęłyśmy kącik na antresoli z maleńką sofką i z maleńkim stoliczkiem, a widok był Ciemny i Pobalaskowany..
i udałyśmy się do Organzy. Zaproszono nas do środka, minęłyśmy Czerwony Butelkowy Bar...
i zajęłyśmy kącik na antresoli z maleńką sofką i z maleńkim stoliczkiem, a widok był Ciemny i Pobalaskowany..
Miły Pan z Baru wytarł na Błysk kieliszki do Wina, przyniósł zamówiony napitek i życzył nam Dobrej Zabawy... Popijając australijskie winko Jacob's Creek wślizgnęłyśmy się w klimat, obserwując szalejące na parkiecie Króliczki, a może to Myszki były ?...
Na twarzach pląsających Ciał widać było Uśmiech i Radość... Jedni Poszukiwali, inni Flirtowali, a jeszcze inni napawali się Emocjami, które najzwyklej w świecie dawał im Taniec - czerpali z niego Moc i Energię na kolejny tydzień Szarego Życia, uzdrawiał ich Zblazowane i Wyczerpane poprzednim tygodniem Dusze i Ciała, byli Cząstką Ruchu i Kosmosu jednocześnie...
W klubie tego dnia panowały lata 80'te i 90'te...
Na twarzach pląsających Ciał widać było Uśmiech i Radość... Jedni Poszukiwali, inni Flirtowali, a jeszcze inni napawali się Emocjami, które najzwyklej w świecie dawał im Taniec - czerpali z niego Moc i Energię na kolejny tydzień Szarego Życia, uzdrawiał ich Zblazowane i Wyczerpane poprzednim tygodniem Dusze i Ciała, byli Cząstką Ruchu i Kosmosu jednocześnie...
W klubie tego dnia panowały lata 80'te i 90'te...
Organza okazała się mieć Drugie Dno, gdzie Władzę nad dźwiękami sprawował DJ Rex... Miał przed sobą masę pokręteł i fachowy sprzęt, dzięki któremu z głośników leciało to co Wymyślił w swojej głowie, Stworzył, Namalował...
Drugie Dno odwiedzili także Oni - dwoje Młodych Ze Śmiejącymi Się Twarzami... Błyszczące Oczy zgodziły się na fotkę... Byli Są ale Czy Zawsze Będą ? Przyjaciółmi - mieszkają Razem - i na razie chyba dobrze jest tak jak jest... Żyją Po Swojemu i Niezgodnie z Nauką Kościoła, ale to ich własny Wybór...Każdy ma Wybór, Wolną Wolę i Rozum - a na końcu Naszej Drogi zawsze Szansę na Wygraną... Drugie Dno, Inny Wymiar czy Świat Równoległy - to cały czas nasze Życie...
Toalety okazały się schludne, czyste i pachnące... Były Szaro-Srebrno-Złote i Ceglane...
Napotkałam też tam Rajskie Drzewo Dobra i Zła, Złotowłosą...
oraz Glob Taxi - Najtańsze w Mieście (przetestowane jeszcze Tej Nocy - trasa Czackiego - Aluzyjna o 3:30 = ok.45 zeta, czyli mogło być o wiele drożej)...
Napotkałam też tam Rajskie Drzewo Dobra i Zła, Złotowłosą...
oraz Glob Taxi - Najtańsze w Mieście (przetestowane jeszcze Tej Nocy - trasa Czackiego - Aluzyjna o 3:30 = ok.45 zeta, czyli mogło być o wiele drożej)...
Przyszedł Moment, gdy Zmiana przypomniała o Sobie, udałyśmy się więc do Szatni gdzie Damska Torebka Na Ladzie szukała w Sobie Breloczka i dała nam 2 bilety do Klubokawiarni Już Skasowane...
I tak miałyśmy się tam udać, więc jedna z tych Nieuczciwych Myśli, które zawsze gdzieś w Ukryciu Siedzą podpowiedziała - "Powiedzcie, że już tutaj byłyście i wchodzicie z powrotem"...
I był Moment, gdy z ochotą przystałyśmy na tę Ofertę? Szansę? Kolejny Przekręt?
Ale NIE! Chyba nie zbiedniejemy, jeżeli zapłacimy po 20zeta i uczciwie wejdziemy do Klubo jak Normalni Ludzie... Zresztą znam troszkę - a może znowu mi się Wydaje - bramkarzy z Klubo i Pamięć to oni dobrą mieli, a noże i mają nadal - więc postąpimy Uczciwie, chociaż to takie MałoPopularne ostatnimi czasy...
Klubokawiarnia przyjmowała TejNocy Dzieci Kwiaty...
MilkyWay przywitał nas ZmęczonymWzrokiem, bo to już nie pierwsza ani 8 godzina jego pracy TegoDnia była, pobrał 20zeta i zaprosił dalej...
Szatnia, z a w niej ZbyszekNajwspanialszySzatniarzJakiegokolwiekWŻyciuSpotkałam - wymieniliśmy KilkaWspomnień, SzczerychUśmiechów i dostałyśmy zaproszenie na Zbyszkowe z Kasią Poprawiny w Klubokawiarni - Dzięki Brachu!!! i Gratulacje...
Pozmieniało się...wybili Zbyszkowi w ścianie wejście do sali, odremontowali Toalety Koedukacyjną zwłaszcza, w drugiej nie byłam i z tej pierwszej zabrali sofę, gdzie w PanieńskiNasz wieczorek piliśmy PrawdziwegoSzampana... Ech, to były czasy - no, ale WszystkoSięZmienia...
Kwiaty może i były, ale na Słupie... i w toalecie 2 egzemplarze...
... jak widać impezy tematyczne te same, ale DuchCzasuInny - wierzę jednak, że powrócą kiedyś te Stare i te Prawdziwe Tematyczne Przebierane chwile JakNieZTegoŚwiata... Tak czy inaczej, bawiłysmy się Świetnie, muzyka jak zwykle zmiksowana ciekawie, dźwięki rytmiczne i budzące coraz to bardziej zmęczone ciało... W Barze wypiłyśmy po Złotej Tequili, i do 3:30 korzystałyśmy z uroków TegoMiejsca...
I tak miałyśmy się tam udać, więc jedna z tych Nieuczciwych Myśli, które zawsze gdzieś w Ukryciu Siedzą podpowiedziała - "Powiedzcie, że już tutaj byłyście i wchodzicie z powrotem"...
I był Moment, gdy z ochotą przystałyśmy na tę Ofertę? Szansę? Kolejny Przekręt?
Ale NIE! Chyba nie zbiedniejemy, jeżeli zapłacimy po 20zeta i uczciwie wejdziemy do Klubo jak Normalni Ludzie... Zresztą znam troszkę - a może znowu mi się Wydaje - bramkarzy z Klubo i Pamięć to oni dobrą mieli, a noże i mają nadal - więc postąpimy Uczciwie, chociaż to takie MałoPopularne ostatnimi czasy...
Klubokawiarnia przyjmowała TejNocy Dzieci Kwiaty...
MilkyWay przywitał nas ZmęczonymWzrokiem, bo to już nie pierwsza ani 8 godzina jego pracy TegoDnia była, pobrał 20zeta i zaprosił dalej...
Szatnia, z a w niej ZbyszekNajwspanialszySzatniarzJakiegokolwiekWŻyciuSpotkałam - wymieniliśmy KilkaWspomnień, SzczerychUśmiechów i dostałyśmy zaproszenie na Zbyszkowe z Kasią Poprawiny w Klubokawiarni - Dzięki Brachu!!! i Gratulacje...
Pozmieniało się...wybili Zbyszkowi w ścianie wejście do sali, odremontowali Toalety Koedukacyjną zwłaszcza, w drugiej nie byłam i z tej pierwszej zabrali sofę, gdzie w PanieńskiNasz wieczorek piliśmy PrawdziwegoSzampana... Ech, to były czasy - no, ale WszystkoSięZmienia...
Kwiaty może i były, ale na Słupie... i w toalecie 2 egzemplarze...
Subskrybuj:
Posty (Atom)