Wyjazd. Słowo. Słowa. Mnóstwo słów. Chwile ciszy. Modlitwa i błogosławieństwo. Zaufanie. Relacje. Grzyby. Przed grzybami. Po grzybach. Obfitość. Dobrze, że Jesteś. Dobrze, że wspierasz. Kochana. Miłość, pokój, prawda, miłosierdzie, zrozumienie, ciepło, łzy wzruszenia. Szczerość, piękno, relacje i zaufanie. Pogoda jak na zamówienie. Blask słońca, zieleń, szczery śmiech. Chleb i wino. Poznanie. Przymierze. Pełnia życia. Amen!
...
Zgodnie z przepisami USTAWY z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych wszelkie prawa do twórczości zamieszczonej na tym blogu są własnością jej autora. Kopiowanie i rozpowszechnianie ich w jakiejkolwiek formie jest zabronione.
Wybór należy do Ciebie...
?
...
anioł
ASP
automaty
avon
bez różnicy
białołęka
blog
bóg
bóg lem i ja
choinka
choroba
cytaty
człowiek
dąbrówka wiślana
dąbrówkowe cuda
dni dziwne
dom
dom z duszą
duolife
dzieci
elektronowa
eliza
facebook
fantastyka
felieton
finanse
fotografika
grafika
historia
inspiracje
IT
jestem ktory jestem
kino
kobieta
kolory
komentarz
krzyk
książka
kulinarnie
kwiaty i kwiatki
lustro
marzenia
mądrości ludowe
mężczyzna
miejsca
miłość
mistrzowie
moda
muzyk
muzyka
mzl&f
natura
nauka
noce i dnie - reaktywacja
nowe
obieta
obnażenie
on
one
owoce
owoce persymony
pandemia
pieniądz
podporządkowanie
podróże
poezja
polityka
polska
pomyślałam
porada
poranki
powiedzieli
pozowanie
półki pana b.
praca
projekt
prokrastynacja
proza
prze
przemiana
przyroda
przywołane
pustka
puszcza
recenzje
redakcja
religia
reportaże codzienne
rękodzieło
rodzina
romanse nieznane
roślinki
samochód
sentencje
smaki życia
sny
sztuka
święta
tajemnica
te sprawy
trud
w samo południe
warszawa
wiara
wielki marsz
wiosna
wolność
wrzechświat
wszechświat
wydarzenie
wyjazdy
wyrwane z obrazu
wyrywki
zachód słońca
zdrowie
znajomi
związek
zwierzaki
życie
życzenia
niedziela, 29 września 2019
poniedziałek, 23 września 2019
* wstałeś już ? *
wstałeś już ?
jak noc pełna przemyśleń?
ambrozja w szklance z lodem
doskonale ciebie rozumiem
dzieło może być pełne niezrozumienia
ogrzej nas
promieniami otocz
zza chmur wyglądasz ukradkiem
i marszczysz czoło
gdy zawód ci sprawiamy
a może to tylko te dni
gdy lubisz chodzić w piżamie
no cóż
warto spróbować
kolejna grudka gliny
przyniesie zapewne nowy świat
dzisiaj podobno kończysz z poprzednim
p.s. będę po ciebie koło trzynastej
23.09.2017r. z cyklu " Półki Pana B."
© Persymona Jung
jak noc pełna przemyśleń?
ambrozja w szklance z lodem
doskonale ciebie rozumiem
dzieło może być pełne niezrozumienia
ogrzej nas
promieniami otocz
zza chmur wyglądasz ukradkiem
i marszczysz czoło
gdy zawód ci sprawiamy
a może to tylko te dni
gdy lubisz chodzić w piżamie
no cóż
warto spróbować
kolejna grudka gliny
przyniesie zapewne nowy świat
dzisiaj podobno kończysz z poprzednim
p.s. będę po ciebie koło trzynastej
23.09.2017r. z cyklu " Półki Pana B."
© Persymona Jung
środa, 4 września 2019
* źródło *
źródło
sieci przepastnej głębia
co mnie pociąga
4.09.2014r. z cyklu "Przemiana"
sieci przepastnej głębia
co mnie pociąga
4.09.2014r. z cyklu "Przemiana"
... szukam twórcy ... zalatuje Tamara de Lempicka ale chyba to nie jej... Marzę o takiej lufce... |
* ten pokój *
ten pokój
okna miał szerokie
jak ramiona jego
nieosiągalne
myślami wezbrane
chwile
drgały
od oddechu ceglaste zasłony rozgrzane
promieniami przenikliwości
w nią wdzierał się
szeptu dotykiem pieścił
czubkami palców badał puls
czy żyje
i co jeszcze dla niego zrobić potrafi
ukołysana snem wnikała mocno do dna
barwę głosu przełykając po długim
oczekiwaniu
przylgnęła
przestrzeni swej odbiciem do niego
jak werniks
do płótna z chwil w pot słony skroplonych
utkanego
paznokciami nakładał kolejne warstwy
ich współistnienia
morskiej wody zapach spijając i smak
ten pokój
piasek złoty pod stopami miał
zabierała go ze sobą
jak część upragnionych odwiedzin
gdy się budziła
teraz może spać
4.09.2014r. z cyklu "W samo południe"
okna miał szerokie
jak ramiona jego
nieosiągalne
myślami wezbrane
chwile
drgały
od oddechu ceglaste zasłony rozgrzane
promieniami przenikliwości
w nią wdzierał się
szeptu dotykiem pieścił
czubkami palców badał puls
czy żyje
i co jeszcze dla niego zrobić potrafi
ukołysana snem wnikała mocno do dna
barwę głosu przełykając po długim
oczekiwaniu
przylgnęła
przestrzeni swej odbiciem do niego
jak werniks
do płótna z chwil w pot słony skroplonych
utkanego
paznokciami nakładał kolejne warstwy
ich współistnienia
morskiej wody zapach spijając i smak
ten pokój
piasek złoty pod stopami miał
zabierała go ze sobą
jak część upragnionych odwiedzin
gdy się budziła
teraz może spać
4.09.2014r. z cyklu "W samo południe"
Z profilu FB Nena Dunja 4.09.2014r. |
Początek roku szkolnego
A może "Choć raz zrób, do cholery, to co powinieneś, zamiast tego, co chcesz." ?
Właśnie, wieczne dylematy.
Jak podały Dobre Wiadomości na FB dnia 4.09.2017r.
4.09.2017r. Tak było.
początek roku szkolnego
i taki stan
ten stan gdy czujesz się
najmniej ogarniętą matką na ziemi
chujową panią domu
i bardzo kiepską finansistką
i po jaką cholerę się człowiek w to pchał
po kiego diabła?
przecież to oszaleć można
żyć nie idzie
dzień i nagle już noc
a my nie do ruszenia tkwiący
jak ta skała
w postanowieniu że damy radę
chce mi się uciec
4.09.2019r. A tak jest :) Już się nie poddajemy, już żyjemy i oddajemy co nie nasze i czego udźwignąć nie możemy Amen!
* noc moja *
noc moja
dzisiejsza pachnie kasztanami
jeszcze kłującymi od dojrzewania
zapachem twojego swetra
pozostawionego w pośpiechu
na wieszaku dla gości
w który wtulałam twarz zmęczoną
chęcią przetrwania
pełną determinacji
i perfekcji niepotrzebnej ale wrodzonej
wilgocią drewna
i dymem z pieca zapowiadającym zimę
czy tym razem znowu zapłonie?
4.09.2014r. z cyklu "W samo południe"
dzisiejsza pachnie kasztanami
jeszcze kłującymi od dojrzewania
zapachem twojego swetra
pozostawionego w pośpiechu
na wieszaku dla gości
w który wtulałam twarz zmęczoną
chęcią przetrwania
pełną determinacji
i perfekcji niepotrzebnej ale wrodzonej
wilgocią drewna
i dymem z pieca zapowiadającym zimę
czy tym razem znowu zapłonie?
4.09.2014r. z cyklu "W samo południe"
Subskrybuj:
Posty (Atom)