...szczęścia nie dają.... Jeden z wielu idiotyzmów, które ktoś mi wbił do głowy kiedy mój głupi chłonny dziecięcy i młodzieńczy umysł jeszcze nie potrafił dostrzec dobrych stron ich posiadania... Tak mocno z tym się utożsamiałam, że zapomniałam przez lata zapoznać się z nimi na tyle dobrze aby wciąż było blisko Nas i pomagały nam żyć...
Nie - nie Pomagały, ale Umożliwiały nam takie życie jakiego Chcemy, o jakim Marzymy....
Zatem dają Szczęście i od tej chwili tak mam zamiar Myśleć...
Kto? Co? Jak? Dlaczego tak się stało ? Moja wina, moja wina, moja bardzo wielka Wina....( powoli zaczynam Przeklinać te słowa...) - tylko Moja ? I dlaczego Wina ? A kto wskazywał mi ścieżki i kierunki, Kogo Czego (Dopełniacz) słuchałam, czyje Słowa Obrazy chłonęły moje Zmysły i dlaczego zablokowane były aż tak długo i aż tak mocno na Ich Jasną Stronę... Pieniędzy jasną stronę....
Niezłe pranie mózgu mi zrobiono - i milionom mnie podobnych...
Tym starszym ode mnie, wobec których Wymagano ode mnie Posłuchu też.....
Mam ochotę Przeklinać.....
I to w imię Kogo Czego... Znowu Dopełniacz ?...
Czuję, że nie tylko w kwestii Pieniędzy.... Pokora, Ubóstwo, godzenie się z Losem ? Tak - ale nie do końca - no chyba, że to Czyjś wybór Własny - a ja od Dawna czuję, że to nie jest mój Wybór, ktoś pomógł mi Wybrać a ja nie byłam na tyle silna, żeby w odpowiednim momencie powiedzieć: NIE!!!
Niesamowite jak wiele czasu i energii pochłania wyrzucania z Siebie z własnej Duszy i Psychiki blokad zdobytych w dzieciństwie i młodości....
Jestem tym chwilami Zdruzgotana, ale powoli nabieram Odwagi...
Bo chcemy Żyć, a nie tylko Przeżyć....
Chcemy realizować Marzenia, a nie tylko Bać się o nich Myśleć - bo czasami tylko na to nas stać...
Niech zatem się stanie!