...

Zgodnie z przepisami USTAWY z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych wszelkie prawa do twórczości zamieszczonej na tym blogu są własnością jej autora. Kopiowanie i rozpowszechnianie ich w jakiejkolwiek formie jest zabronione.

sobota, 25 kwietnia 2009

Wypad na Miasto...

...wczorajszy udał się...
Razem z Agą podarłyśmy jak na złamanie karku do 511,
potem w Metrze Warszawskim spotkałyśmy ZieloneNogi, a potem Tłum...

Za Tłumem wypłynęłyśmy na powierzchnię, aby po 10minutowym błądzeniu w korytarzach pod Rondem Dmowskiego trafić na schody wiodące na odpowiedni dla nas przystanek tramwajowy...
A powierzchnia wyglądała tak...nocą jest Ładniejsza...

Dekada okazała się być Rezerwacją, więc dwaj wielcy Faceci W Czerni niestety nas do środka nie zaprosili, bo nie było nas na liście - taka przynajmniej jest Oficjalna Wersja...
Pełne wiary w Mającą Nadejść Ciemną Noc zaliczyłyśmy kolejną Tramwajkę, minęłyśmy po drodze Utopię ...
i udałyśmy się do Organzy. Zaproszono nas do środka, minęłyśmy Czerwony Butelkowy Bar...
i zajęłyśmy kącik na antresoli z maleńką sofką i z maleńkim stoliczkiem, a widok był Ciemny i Pobalaskowany..
Miły Pan z Baru wytarł na Błysk kieliszki do Wina, przyniósł zamówiony napitek i życzył nam Dobrej Zabawy... Popijając australijskie winko Jacob's Creek wślizgnęłyśmy się w klimat, obserwując szalejące na parkiecie Króliczki, a może to Myszki były ?...
Na twarzach pląsających Ciał widać było Uśmiech i Radość... Jedni Poszukiwali, inni Flirtowali, a jeszcze inni napawali się Emocjami, które najzwyklej w świecie dawał im Taniec - czerpali z niego Moc i Energię na kolejny tydzień Szarego Życia, uzdrawiał ich Zblazowane i Wyczerpane poprzednim tygodniem Dusze i Ciała, byli Cząstką Ruchu i Kosmosu jednocześnie...
W klubie tego dnia panowały lata 80'te i 90'te...

Organza okazała się mieć Drugie Dno, gdzie Władzę nad dźwiękami sprawował DJ Rex... Miał przed sobą masę pokręteł i fachowy sprzęt, dzięki któremu z głośników leciało to co Wymyślił w swojej głowie, Stworzył, Namalował...


Drugie Dno odwiedzili także Oni - dwoje Młodych Ze Śmiejącymi Się Twarzami... Błyszczące Oczy zgodziły się na fotkę... Byli Są ale Czy Zawsze Będą ? Przyjaciółmi - mieszkają Razem - i na razie chyba dobrze jest tak jak jest... Żyją Po Swojemu i Niezgodnie z Nauką Kościoła, ale to ich własny Wybór...Każdy ma Wybór, Wolną Wolę i Rozum - a na końcu Naszej Drogi zawsze Szansę na Wygraną... Drugie Dno, Inny Wymiar czy Świat Równoległy - to cały czas nasze Życie...
Toalety okazały się schludne, czyste i pachnące... Były Szaro-Srebrno-Złote i Ceglane...
Napotkałam też tam Rajskie Drzewo Dobra i Zła, Złotowłosą...
oraz Glob Taxi - Najtańsze w Mieście (przetestowane jeszcze Tej Nocy - trasa Czackiego - Aluzyjna o 3:30 = ok.45 zeta, czyli mogło być o wiele drożej)...
Przyszedł Moment, gdy Zmiana przypomniała o Sobie, udałyśmy się więc do Szatni gdzie Damska Torebka Na Ladzie szukała w Sobie Breloczka i dała nam 2 bilety do Klubokawiarni Już Skasowane...
I tak miałyśmy się tam udać, więc jedna z tych Nieuczciwych Myśli, które zawsze gdzieś w Ukryciu Siedzą podpowiedziała - "Powiedzcie, że już tutaj byłyście i wchodzicie z powrotem"...
I był Moment, gdy z ochotą przystałyśmy na tę Ofertę? Szansę? Kolejny Przekręt?
Ale NIE! Chyba nie zbiedniejemy, jeżeli zapłacimy po 20zeta i uczciwie wejdziemy do Klubo jak Normalni Ludzie... Zresztą znam troszkę - a może znowu mi się Wydaje - bramkarzy z Klubo i Pamięć to oni dobrą mieli, a noże i mają nadal - więc postąpimy Uczciwie, chociaż to takie MałoPopularne ostatnimi czasy...
Klubokawiarnia przyjmowała TejNocy Dzieci Kwiaty...
MilkyWay przywitał nas ZmęczonymWzrokiem, bo to już nie pierwsza ani 8 godzina jego pracy TegoDnia była, pobrał 20zeta i zaprosił dalej...
Szatnia, z a w niej ZbyszekNajwspanialszySzatniarzJakiegokolwiekWŻyciuSpotkałam - wymieniliśmy KilkaWspomnień, SzczerychUśmiechów i dostałyśmy zaproszenie na Zbyszkowe z Kasią Poprawiny w Klubokawiarni - Dzięki Brachu!!! i Gratulacje...
Pozmieniało się...wybili Zbyszkowi w ścianie wejście do sali, odremontowali Toalety Koedukacyjną zwłaszcza, w drugiej nie byłam i z tej pierwszej zabrali sofę, gdzie w PanieńskiNasz wieczorek piliśmy PrawdziwegoSzampana... Ech, to były czasy - no, ale WszystkoSięZmienia...
Kwiaty może i były, ale na Słupie... i w toalecie 2 egzemplarze...

... jak widać impezy tematyczne te same, ale DuchCzasuInny - wierzę jednak, że powrócą kiedyś te Stare i te Prawdziwe Tematyczne Przebierane chwile JakNieZTegoŚwiata... Tak czy inaczej, bawiłysmy się Świetnie, muzyka jak zwykle zmiksowana ciekawie, dźwięki rytmiczne i budzące coraz to bardziej zmęczone ciało... W Barze wypiłyśmy po Złotej Tequili, i do 3:30 korzystałyśmy z uroków TegoMiejsca...

Brak komentarzy:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...