nagle
z nienacka
pretensja się wprasza
w głosie
pojawia się
z głębi podświadomości
świadomość udając
niszczy poranny spokój
na żer wypuszcza
kompleksy oraz powinności
te niedokonane
niedopilnowane
bo dlaczego znowu ja
i czemu nie mozesz sama
sam
zdarza się
też
bo
kiedy
piękna
w sobie dostrzec się nie udaje
gnilny proces
toczyć życie zaczyna
niszczenia i rozłąki
czas
z samym sobą
i z tym co kiedyś pokochane
ku rozwadze
bo
kiedy pokochasz siebie
to piękno myśli unosi
z kolan podnieść potrafi
niejedną
emocjonalną porażkę
i wtedy
kochamy
świadomie i bez leku
8.12.2013r. z cyklu "Docieranie" lub "Przemiana"
z nienacka
pretensja się wprasza
w głosie
pojawia się
z głębi podświadomości
świadomość udając
niszczy poranny spokój
na żer wypuszcza
kompleksy oraz powinności
te niedokonane
niedopilnowane
bo dlaczego znowu ja
i czemu nie mozesz sama
sam
zdarza się
też
bo
kiedy
piękna
w sobie dostrzec się nie udaje
gnilny proces
toczyć życie zaczyna
niszczenia i rozłąki
czas
z samym sobą
i z tym co kiedyś pokochane
ku rozwadze
bo
kiedy pokochasz siebie
to piękno myśli unosi
z kolan podnieść potrafi
niejedną
emocjonalną porażkę
i wtedy
kochamy
świadomie i bez leku
8.12.2013r. z cyklu "Docieranie" lub "Przemiana"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz