"... nie myśl sobie, że ja będę co wieczór codziennie zostawał w domu bo ty się pomyliłaś... Usłyszała chwilę po przyjściu... Zacisnęła zęby i poszła wynieść na balkon śmierdzący worek ze śmieciami, który zostawiła 2 godziny temu przed wejściem do kuchni... Nie myśląc za dużo poszła zdjąć z suszarki pranie... Kolejna partia ubrań czekała posłusznie na powieszenie w bębnie pralki mając cichą nadzieje na to, iż zanim wyschną uda im się nie zatęchnąć..."
fragment "Owoce" Persymona Jung
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz