"Jesień. Zaczynam chodzić z przymkniętymi oczyma. Ze zmrużonym węchem. Staram się unikać widoku błota, rozdeptanych kup i zgnilizny. Chłód, kapota, komin i parasol. Tylko hortensje utrzymują poziom. Damy. Piękne pomimo. Zaczyna mnie nie być widać. Przed wyjściem zapach. W zagięciach. Na cały dzień. W duszy nadzieja. W sercu wiara. W głowie Słowo."
22.09.21r. z cyklu Owoce Persymony
P.S. Dzisiaj jeden z moich owoców ma 13 urodziny. Niech będzie dla Ciebie szczęśliwy ❤️ Mój synu. Moja córko. Moje dziecko.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz