...jestem na co dzień i od święta... cieszę się jak dziewczynka czasami złoszczę i tupię nóżką, a płacz na końcu nosa mam non-stop od urodzenia, bo jakoś nadwrażliwa i nad-emocjonalna jestem przez to dostrzeganie nadmierne świata ... ale dorastam, a ta dziewczynka odwiedza mnie coraz rzadziej - chociaż nieustannie czuję jej obecność... Doskonalę się, zmieniam - ale pewnych części mnie nigdy z siebie nie wyrzucę, bo chce pozostać SOBĄ...
Coraz częściej odwiedza mnie jednak dziewczynka do zabawy z Córeczką - w końcu my dziewczynki musimy trzymać się razem, żeby mieć od czasu do czasu z kim poplotkować na babskie tematy ...
:)
Coraz częściej odwiedza mnie jednak dziewczynka do zabawy z Córeczką - w końcu my dziewczynki musimy trzymać się razem, żeby mieć od czasu do czasu z kim poplotkować na babskie tematy ...
:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz