Nie potrafiłam...

...w odpowiednim kierunku zacząć pisać swojego życia,
a Wydawało mi się, że tak łatwo będzie pisało się blog...
Blog żyje, gdy są w nas emocje i gdy się nim opiekujemy
- to zupełnie jak ze wszystkim innym co nas otacza, nieprawdaż ?
I zaczęłam...
Kolejne Piątki, Soboty i Niedziele są były i pewnie zawsze będą dla mnie przełomowe -
odrywają bowiem kolejne kupony z mojego Czasu...
Czuję jak coś odrywa z paska kupon,
jednak zupełnie nie widzę Końca tegoż...
Ginie w przestworzach Kosmosu,
zupełnie jakby był nieskończony...
NieSkończony, bo ktoś ciągle dolepia z przodu kolejny kupon,
czy Nieskończony wijący się jak 8-ka...?
Magia symboli, czy fakt ?

Zdjęć ostatnio jakoś mało, bo pod oczy nie podchodzą...i  "CHWILOWO OBRAZOMYŚLI BRAK"