dla siebie
pięć minut wyrwane
z
może dziesięć piętnaście
kosztem reszty
i całego wszystkiego
zapachami
leczę się
z zagonienia
z nieoddychania
bo zapominam
rześkim powietrzem
z
niby-okna
balkonu na świat
zielony
roświergolony
czas zacząć
pisać
po
pieprzona
artystka
oddech złapać
pięć minut wyrwane
z
może dziesięć piętnaście
kosztem reszty
i całego wszystkiego
zapachami
leczę się
z zagonienia
z nieoddychania
bo zapominam
rześkim powietrzem
z
niby-okna
balkonu na świat
zielony
roświergolony
czas zacząć
pisać
po
pieprzona
artystka
oddech złapać
1 komentarz:
ukraść z pędu życia chwilę dla siebie
Prześlij komentarz