... w pudełeczku noszę, kolorowe kredki bardzo lubią mnie... Kolorowe kredki kiedy je poproszę, namalują Wszystko to co chcę.."
To była kiedyś moja ulubiona piosenka, a zajęcia z plastyki z panią Alicją Burda były niezapomnianymi chwilami.... Do dzisiaj wspominam je z wypiekami na twarzy... Tam czułam się w swoim świecie... Ale niestety - "Dziecko moje, artysta to nie jest dobry pomysł... W życiu trzeba na chleb zarobić... Wybij to sobie z Głowy..."... No i wybiłam sobie... Ale teraz się nie poddam - bo wiem, że gdybym wtedy miała odwagę powiedzieć NIE! całemu światu wokół mnie a TAK! Sobie - to dzisiaj umiałabym już to czego teraz uczę się od początku... Ale nigdy nie jest za późno na realizację Marzeń...
Na razie zastrugam Kredki, żeby były Gotowe... A ostrużyny wyrzucę jak resztki mojego niespełnionego dotychczas Życia....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz